Archiwum bloga

W skrócie o mnie i powitanie *-*

Witam! Może najpierw opowiem o blogu, a potem o sobie? Chyba tak będzie najlepiej ^-^
A więc:
Blog będzie opisywał wszystkie moje przygody w Polsce, ale czasem również wspomnienia z Ameryki. Będą tu znajdować się opowiadania, historie wzięte z mojego życia, DIY i wiele, wiele innych. Mam nadzieję, że blog się spodoba i będziecie go komentować miele jak i może czasem negatywnie. Jeśli znajdziecie tu jakiś błąd to bardzo, ale to bardzo przepraszam. Niestety mam małe czasem problemy  z pisownią ortografii jak i interpunkcji. Nie mieszkałam ani nie uczyłam się języka polskiego od 12 lat. Wyjechałam z Polski 12 lat temu do Ameryki i tam mieszkałam aż do tego weekendu, ale może o tym będę pisać ciutkę później :D
Jeśli ktoś ma jakieś pytania, wątpliwości lub sugestie dotyczące bloga chętnie je poznam ^-^
A teraz ja:
Dużo by o mnie tu mówić. Długo się zastanawiałam co pierwsze, ale wybrałam mój wygląd, potem charakter, rodzina, a na koniec... coś wymyślę :D
Mam długie do końca żeber, bląd włosy. Są gęste, kręcone dość mocno, ale delikatne i puszyste jak to nazywa brat. Noszę grzywkę, która zakrywa moje całe czoło co dodaje mi uroku osobistego (przynajmniej ja tak uważam) Mam piwne, wręcz złotawe oczy. Często porównuje je do zboża. Są duże i bardzo widoczne na mojej twarzy. Posiadam malutki nosek, a na nim i na policzkach kilka piegów. Nie lubię ich, dlatego zasłaniam je ,,tapetą". Nie noszę grubej warstwy jak inne dziewczyny, a w zasadzie szkolne Barbie w mojej dawnej szkole. Zazwyczaj jest to delikatny makijaż z pogrubieniem rzęs i tak widocznymi oraz pomalowaniu moich dużych, malinowych ust różowym błyszczykiem. Schodząc niżej możemy dostrzec średniej wielkości piersi i bardzo szczupły brzuch. Mam jeden mały tatułaż pod pośladkiem przedstawiający lisa. Jest to mój znak rozpoznawczy, ponieważ jest to moje ulubione zwierzę i ma podobny charakter do mojego. Posiadam długie nogi. Mogę sie również pochwalić tym, że nie muszę ich golić. Po urodzeniu trafiłam z bratem bliźniakiem do inkubatora i tam coś się stało, że tylko ja nie mam włosów ani na nogach ani na rękach. Fart, No nie?
Moja osobowość jest bardzo skąplikowana. Nie to, co mojego rodzeństwa. U mnie nie znaczy tak, a tak może znaczyć nie lub tak. Nie również może znaczyć nie, a może znaczy tak. Może ma jeszcze trzy inne znaczenia. Spierdalaj, oczywiście, nie. Proste? No chyba nie. Jestem bardzo sprytna i potrafie wykorzystać wszystkie moje atuty, żeby kogoś do czegoś namówić lub przekonać. Uwielbiam taniec nowoczesny i towarzyski na wrotkach. Razem z bratem tańczyliśmy w pewnym klubie i w ten sposób rozwijałam swoją pasję. Kocham muzykę Hip-hop, ale nie za bardzo umiem do niej tańczyć. Moja dawna przyjaciółka z NY mówiła, że mam do tego talent, ale ja wielgachny uparciuch jej zaprzeczałam. Śpiewać nie potrafię, wyje jak duszona świnia. Tak określa to rodzeństwo. Lubię czasem rysować i czytać dla przyjemności. Jestem urodzoną romantyczną. Dosłownie wszędzie widzę miłość i sama jej chce skosztować jak najszybciej. Mieszkam od 12 lat, a w zasadzie od 13 w NY (Nowy York). Wyprowadziłam się z Polski kiedy miałam cztery latka, dlatego mogę nie znać wielu słów i zwrotów. Dwa dni temu przyleciałam, a w zasadzie zamieszkała na nowo w Krakowie. Kiedy dowiedziałam się o wyprowadzce wpadłam w szał. Miałam piękne życie, a teraz muszę zaczynać od nowa. Dlatego też powstał ten blog. Ma mi pomóc odrobinę w odnalezieniu się tu i komuś wreszcie się wypadaniu prócz bratu bliźniakowi. Moja rodzina jest bardzo liczna mimo iż nie mam zbyt wielu kuzynów, wujków i dziadków. Dzieci w domu jest 7 nie licząc mnie, a dorosłych 2. Zacznę od tak zwanej potocznie przedstawieniem postaci.

James - najstarszy z nas wszystkich. Ma 17 lat. Bląd włosy jak u każdego w naszej rodzinie, brązowe oczy po tacie. Lubi grać na gitarze elektrycznej, w szkole był znany z swojego zachowania i ubierania się na Bad boy. Wiele lasek na niego leci, a ja do teraz nie wiem dlaczego.

Chris - mój brat bliźniak. Byliśmy pierwszymi bliźniakami w tej rodzinie.  To z nim tańczyłam w tym klubie. Mamy podobne zainteresowania i to z nim potrafię się dogadać najlepiej. Czasami nawet wiemy co chcemy powiedzieć bez używania słów. Na niego również czasem dziewczyny patrzą i napatrzeć się nie mogą. Tego też nie rozumiem, ale niech tam i tak będzie.

Emily i Elly - kolejna para bliźniąt. Są młodsze o rok od Chrisa i mnie. Mama to nie wiem jak dawała radę nadążać przy nas. Nie lubię tych dziewczyn jak i resztę mojego rodzeństwa, prócz Chrisa. Są oni wszyscy zadufani w sobie i nie rozumieją, że inni też coś czują. Mają taką samą fryzurę, czyli krótko ostrzyżone włosy do ramion, bez grzywki. Muszą mieć zawsze wszystko markowe i najlepsze. Potrafią cały czas gadać o chłopakach. Koszmar!

Sam - jest to chłopak w wieku 12 lat. Wiele rzeczy nie rozumie, a udaje najmadrzejszego na świecie. Wyglądu nie muszę opisywać, bo każdy ma (prócz mnie i Chrisa) brązowe oczy i ciemny bląd włosy. Lubi grać na komputerze i grać w piłkę nożną. Urodził się już w Ameryce.

Sara i Sasha - nie mam pojęcia co mama ma do bliźniąt, ale cały czas jej tylko one wychodzą. One zaś mają konika do zwierząt. Uwielbiają króliki. Mają po 8 lat i są okropnie opryskliwe. Nie lubię, się nimi zajmować.

Mama (Elżbieta) - obecnie ma 43 lata i jest polką o jasnych, błąd włosach i brązowych oczach. Jest bardzo troskliwą, ale czasem przesadza. Lubi wyróżniać Emilly i Elly jakby to był ośmy cud świata. Bardzo ją kocham, ale czasem jest zbyt nadopiekuńcza.

Tata (Matthew) - ma tyle samo lat co mama i jest Amerykaninem o jasnej karnacji. Dużo pracuje i wyjeżdża bardzo często na przeróżne konferencje. Mówi, że z mamą nie będą mieli już dzieci, ale ja się bardzo boję, że to nie jest prawdą.

I to tyle jeśli chodzi o moją familie. Jak widzicie jest nas bardzo dużo i nie zawsze wesoło z tego powodu.
Kiedy tak przeglądam to co napisałam zauważam, że się nie przedstawiłam. Mam na imię Livia i mam 16 lat. Często mówią na mnie po prostu Liv i też chciałabym was prosić o stosowanie tego skrótu, bo nie czuję potrzeby żeby zwracać się do mnie po pełnym imieniu. Mam jeszcze przezwisko Fox (lis), ale nie używam tego na co dzień. I tym zakończeniem żegnam was z wielką niechęcią, ale muszę kończyć się rozpakowywać i przygotowywać na pierwszy dzień szkoły w tym kraju.
                    Pozdrawia Liv ^-^

PS. Piszcie komentarze co o tym sądzicie *-*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz